niedziela, 25 grudnia 2011

Pierwszy dzień świąt Borzego Narodzenia,
a zdawałoby się człowiekowi, że w tym dniu nie wydarzy się dosłownie nic, oprócz pełnego stołu.

Spotkałam Thorne Forrestera.
Fascynacja.

poniedziałek, 19 grudnia 2011


Kibel, grzeczniej nazywany Klozetem, albo Muszlą Klozetową. Dochodzę do wniosku, że ów Klozet ma barwniejsze życie towarzyskie niż ja. Rozpaczam nad tym, że pewnie kupa też tam robi się kolorowa. Nikt nie musi śpiewać: Więc chodź, pomaluj mój świat.
Płaczę jak dzika bestia.

wtorek, 6 grudnia 2011

Cholerna magia świąt, zaczynając od łańcuchów gagarina na uczelni, kończąc na czapkach mikołaja na głowach obsługi Tesco. Boję się co będzie jutro.