czwartek, 20 grudnia 2012

koniec świata wkrótce


Dotknęła mnie bolesna prawda o swoim samotniczym trybie życia, aspołecznym bycie i o smutku o smaku gorzkiej herbaty.

Na facebook'u mam więcej polubionych stron niż znajomych.

Ronię swoje melanchulijne łzy.

środa, 19 grudnia 2012

zasmutkowanie, pogardą rzyganie


Jedyny polski jasnowitz wyklucza bliski (nie tylko memu sercu) koniec świata, chyba nie poradzę już nic, że pękło mi serce i ryczę jak dzika bestia - nie po raz pierwszy przecież.

ALE TERAZ UWAGA: 
Mam do sprzedania karnet na Koniec Świata! Pytania i cenowa licytacja w komentarzach!

niedziela, 2 grudnia 2012

jestem na dj-ecie


nie dotłuszczam już bitów,
nie dosładzam sampli, no może trochę.
Ale do rzeczy:
potrafię 140 razy na minutę wkładać łyżkę z jogurtem do ust,
miksuję dźwięki burczenia w brzuchu,
dodaję sample - jak rodzynki do sernika,
a płyta winylowa służy mi za talerzyk.
Bituję, ale nie dotłuszczam - już wspominałam,
frazuje - trafiam frazą we frazę jednego posiłku w drugi,
a o gram(ofon) spadła mi waga.

Czasami też wciskam spację i wtedy wygrywam Pasjansa Pająka.