sobota, 22 lutego 2014

Ewolucja 2.0

Szczęściem było, że spadłam z drzewa
Nieszczęściem natomiast było to, że nic mi się nie stało


Albo na odwrót. 
Nigdy nie potrafię się do końca połapać, o co w tym wszystkim chodzi.

wtorek, 18 lutego 2014

dialogi nocą [1]

[Ja]: ej, jest nowa płyta Jeff'a Mills'a, myślę, że rozpierdoli łeb 
[Siostra]: to jest ten psychol?
[J]: nie, nie chodzi o Trynkiewicza
[S]: kurwa. XD

czwartek, 13 lutego 2014

posiadam wrażliwość niemieckiego techna

14 lutego zbliża się wielkimi krokami, co przypomina mi po raz kolejny, że piosenki o miłości są strasznie banalne i ciągle takie same. I tak muszę zaproponować starym, polskim zwyczajem setlistę najlepszą i jednocześnie najgorszą na ten dzień: i żeby było po mojemu: elektroniczne bity ponad wszystko.

Dlatego też przeszukałam swoją bibliotekę muzyczną pod względem słów "love" "niemieckie pierdolnięcie" "heart" "miss" "money" "restaurant" "my" „need” „you”

I gdy twoim motywem przewodnim w walentynki nie jest All you need is love Beatles'ów tylko Hey Girl Hey Boy The Chemical Brothers to tak - gramy w jednej drużynie, rżniemy drzewo ze Scubą i grzejemy wodę w Boiler Roomie.

Record Doctor(1) z miłą chęcią wyleczy wasze serca – nieważne czy złamane czy pojebanie zakochane, voila!

01. Blawan - Why They Hide Their Bodies Under My Garage // His Money
02. Daft Punk - Digital Love (I love singing this song while vacuuming my space ship.)
03. Jimmy Edgar - U Need Love // Heartkey // Function of your love
04. Totally Enormous Extinct Dinosaurs - Your Love
05. Two Inch Punch - Digital Love Letters
06. XXXY - I know this (it can't be love)
07. Simian Mobile DiscoLove // I waited for you // Your love ain't fair
08. Azari & III - Reckless (with your love) // Into the night
09. Rusko - I love you
10. L-vis 1990 - Lost in love
11. The KnifeHeartbeats // Vegetarian restaurant
12. Marcin Czubala - Love affair
13. Four Tet - Love Cry
14. Dusky - Rise for love
15. Tiger&Woods - Love in Cambodgia
16. Vacant - My love
17. Zomby - Horrid (z płyty With love)
18. Cut Copy - Feel The Love
19. DisclosureYou & Me
20. Volor FlexYou In Me
21. Noël Jackson - That You Love Me
22. Digitalism2 Hearts
23. Kamp! - Distance of the modern hearts
24. John TalabotMissing You
25. Fair Weather FriendsFake Love
26. Basement Jaxx - What a difference your love makes
27. The Carter BrosI didn't need you
28. MachinedrumCenter Your Love
29. Fort RomeauTogether
30. David HasselhoffCrazy for you



Wyzwanie Polskie:
Franek KimonoI Love You Too
T-Raperzy Znad WisłyEro-Disco

P.S. Prawdziwe techno to nie Birmingham Techno, a to prosto z Detroit! A i tak powiesz, że lepszy dubstep robi pralka niż setka anonymous'ów z Soundclouda.

(1) Saint Etienne – Doctor Record - Words And Music By Saint Etienne [2012]


Swoje trzy grosze dorzuciła Bravo Girl.

niedziela, 9 lutego 2014

[tu jebnij tytuł, David]

Eksploruję muzykę, więc jestem: eksploruję, ale nie używam Internet Explorer'a (Intrarnot Explour).

Polską wersją "kultowego" teledysku Erica Prydza "Call On Me" (dla dziewczyn z poczuciem humoru) jest kawałek naprawdę super-super projektu chłopaków z Czeladzi - Fair Weather Friends - Fortune Player.



Może i Call On Me słuchaliście jako młodzi i dzisiaj nawet nie wstydzicie się tego jak skurwysyny to obiecuję: słuchając Fair Weather Friends, dzisiaj jak i w przyszłości, nie będziecie się wstydzili, bo klip urywa dupę, a i nutka przebija o głowę utwór tego Szweda!

Teledysk nie jest może piękną historią miłości od pierwszego wejrzenia na zajęciach aerobic'ku, ale czuć w nim rywalizację wśród panów przenoszących złom w siłowni, 140 kg na bareczki i jedziemy. A rozgrywka ping-pongowa powoduje wzrost tętna do co najmniej 140 uderzeń na minutę (bpm), a to wszystko jest takie spontaniczne - bez spinania tyłków, aby było idealne jak dj'set z sync'em.

Utwór Fair Weather Friends doskonale wpisuje się w delikatny romans electro-gitarowy z niebiańsko przenikającymi się synth'ami, ale uważni słuchacze czują naleciałości intelligent dance metal (all rights reserved).

A co do samych bohaterów teledysku: taaak! Prawdziwi mężczyźni mają bajsepsy, no i mają serce Matki Teresy i gdy trzeba, pięści chłopaka z Nowej Huty, no i oczywiście muszą kochać zołzy i być z Marsa, a co!


P.S. Mimo że to dwa odrębne gatunki to nad wyższością synth-popu nad trance'o-dance'o-nie-wiem-czym nie ma co dyskutować.

czwartek, 6 lutego 2014

odmęty przeszłości [2]

Takie to życie dziwne jest

Jak widać, czytanie między wierszami nigdy nie było moją mocną stroną.

niedziela, 2 lutego 2014

słucham artystów całymi płytami

Nigdy nie pamiętam ostatnich piosenek z płyt.

Co ze mnie za melo(man)?