czwartek, 23 grudnia 2010

Melanchujnia

Nie ma choinki. Nie ma flaszki. Nie ma Kevina. Nie ma Świąt.

Idę upierdolić jabłecznik.

Amęt

sobota, 11 grudnia 2010

Przypowieść o drugim dnie.

Snape: Tu jesteś Potter!
Potter: Kurwa Twoja Mać.
Weasley: Gdzie te widły?

wtorek, 7 grudnia 2010

Wszystko kręci się jak akcja w Klanie. Koleżanka przestała leczyć się u dr Oetkera, daje zarobić dr Lubiczowi. Pan z łopatą odśnieżającą jest łudząco podobny do Ryśka, a dzieciaki wydzierają się w identyczny sposób jak bachory Michała.
Właściwie prosiłabym o polecenie godnego zaufania detektywa. Pragnę dorwać Mikołaja i pokazać mu kto tu rządzi, popruć mu kufajkę i spalić gumiaki. Za koparkę!

/ Gdyby kózka nie skakała to by windy nie zarwała.