wtorek, 2 września 2014

[tu jebnij tytuł, David] [2]

Dalszy ciąg eksplorowania muzyki na Eksponderze, a nie Mozzarelli.



Ogólnie, muzyka wcale nie grożąca kalectwem umysłowym, subtelna poezja ryczana i nikt nie uwierzy, że to nie ja tego słuchałem - to brat, bo to nie wstyd słuchać tego kibica Widzewa. Tekst ciekawy, w bardzo romantycznej intonacji, której nie powstydziłby się ani Romeo, ani Rambo - choć jak wiadomo: jeden lubi wąchać róże, drugi woli cycki duże.

Do tego wspaniałego utworu powstał także teledysk przedstawiający uprzejmego, prawdziwego mężczyznę (bo prawdziwi mężczyźni mają bajsepsy), który pokazuje widzom jak należy się ruszać do rytmu. Ponadto polski Balotelli promuje zdrowy tryb życia i wskazuje aby zakładać zawsze czapkę, bo przecież najwięcej ciepła ucieka przez głowę - no i wiadomo: tylko próżnia nie zamarza.

Żaden mieszkaniec Łodzi nie zaprzeczy, że nie ma niczego piękniejszego niż zachrypnięty, zapity dresiarski głos (na pograniczu satanic growling i rzygania do mikrofonu) wykrzykujący "Jebać, jebać, jebać ŁKS!". To jest jak wygrać milion.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz