sobota, 15 marca 2014

muzyczny zwyrol

Jakie miasto taki muzyczny zwyrol, 14 marca Kraków powitał Presidenta Bongo, islandzką alternatywę do naszego polskiego Bronka. (Gus Gus, IC)

Islandzka muzyka elektroniczna jest naprawdę ekscytująca, raz potrafi uśpić twoje zmysły (kimasz przed konsoletami), by potem rozgrzać wszystkie komórki mózgowe, rozwalić łeb i wtedy ty jak głupi odczyniasz rytualny taniec Wielkiej Wixy: electropalcem wskazujesz winnego tej całej miazgi, przepychasz bita, wachlujesz wszystkich wokół czy podnosisz niewidzialny ciężar.

Islandczycy są na tyle szaleni, że jako bawią się w muzycznych bandytów (strzelających synthami, bitami i samplami na oślep) w sandałach i skarpetkach. Stąd wniosek, że polski fashion dotarł do każdego krańca Ziemi, ba, nawet ma się dobrze i może spokojnie rywalizować z duńskim designem czy modą francuską.

Ciekawa jestem dlaczego ten detal nie jest promowany przez projektantów czy szafiarki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz